mapa strony       newsletter       english
Opieka nad dzieckiem - STUDIUM
Studium przypadku: Opieka nad dzieckiem po rozwodzie i alimenty

Uwaga. Imiona i nazwiska zmienione.
Po pierwszej sesji mediacyjnej, na której panstwo Mariola i Kazimierz Borewiczowie ustalili podzial majatku, przyszedl czas na drugie spotkanie dotyczace opieki nad dzieckiem i alimentów. Borewiczowie rozmawiali juz niejednokrotnie o podziale opieki nad osmioletnia Julia po rozwodzie i w zasadzie byli zgodni w tej kwestii. Od ostatniego spotkania przeczytali publikacje "Dziecko w rozwodzie. Poradnik dla rodziców", która otrzymali od mediatorów i utwierdzili sie, ze ich rozwiazanie bylo dobre.

Przebieg mediacji
Sesje zaczela Mariola, która powiedziala, ze to bedzie krótkie spotkanie, poniewaz panstwo sa zgodni co do alimentów i opieki nad Julia. Zrezygnowali z poczatkowych planów opieki naprzemiennej, poniewaz Kazimierz duzo podrózuje, co utrudniloby ustalenie stalego harmonogramu. Panstwo Borewiczowie ustalili, ze Julia bedzie mieszkala z mama, a tata bedzie sie z nia spotykal jeden dzien w tygodniu, co drugi weekend, co drugie swieta, tydzien podczas ferii zimowych i trzy tygodnie w lecie. Kazimierz zgodzil sie z tym w zupelnosci i taki zapis mial sie pojawic w porozumieniu.

Zanim rozmowa zeszla na tor alimentacyjny Kazimierz oznajmil, ze ma nowa partnerke i chce, aby ona jezdzila razem z nim i Julia na wakacje. Mariola byla zdziwiona ta informacja i powiedziala, ze w zadnym wypadku nie zgadza sie na spotkania dziecka i nowej partnerki Kazimierza. Uzyla przy tym sformulowania "@#$#%$#$", które nie jest dopuszczalne w mediacji, dlatego zostala poproszona przez mediatorów o stosowanie sie do regul. Kazimierz oburzyl sie nazywaniem swojej nowej partnerki niecenzuralnymi okresleniami i odpowiedzial, ze Mariola sama jest "@#$#%$#$". Po prosbie mediatorów o zwracanie sie do siebie z naleznym szacunkiem, Kazimierz przeprosil Mariole. Dyskusja stala sie jednak nieprzyjemna, strony zaczely oddalac sie od siebie i wszystkie dotychczasowe ustalenia byly podwazane. Zaczelo sie wzajemne straszenie i padlo stwierdzenie: "Nie dam ci dziecka, mozemy sie sadzic!". Przy tak duzym poziomie emocji mediatorzy zdecydowali sie na chwile przerwy i spotkania na osobnosci.
Mariola na spotkaniu na osobnosci powiedziala, ze nie wyobraza sobie, zeby obca kobieta wychowywala jej dziecko i dlatego nie chce, zeby Kazimierz dopuszczal do ich spotkania. Powiedziala, ze ona równiez ma partnera, z którym spotyka sie wylacznie bez dziecka, bo nie wie, jak zainicjowac spotkanie. Po krótkiej wymianie pytan i odpowiedzi, mediator zapytal, czy Mariola chce do konca zycia ukrywac nowego partnera przed dzieckiem i czy oczekuje tego od Kazimierza. W odpowiedzi Mariola stwierdzila, ze nie, ale nie wie jak postepuje sie z dzieckiem w takich sytuacjach i co bedzie najlepsze dla Julii. Rezultatem spotkania na osobnosci bylo to, ze Mariola chciala sie upewnic, jakie rozwiazanie jest najlepsze dla dziecka i postepowac zgodnie z nim.
Kazimierz byl bardzo zdenerwowany na spotkaniu na osobnosci i dziwil sie, dlaczego Mariola tak mocno reaguje. Rozumial, ze zalezy jej na dobru dziecka i zaproponowal, ze moze spotkaja sie razem we troje (Mariola, Kazimierz i jego nowa partnerka Edyta), zanim Julia spotka Edyte. Chcial w ten sposób zniwelowac obawy Marioli.
Na wspólnym spotkaniu Kazimierz powiedzial o swojej propozycji, która poczatkowo zostala odrzucona. Przy pomocy mediatorów panstwo Borewiczowie doszli do wniosku, ze najlepiej bedzie spotkac sie we troje z Edyta, aby porozmawiac o przyszlosci kontaktów z dzieckiem. Ponadto Kazimierz i Mariola ustalili, ze Edyta nie bedzie jezdzila z Kazimierzem i Julia na wakacje przez najblizszy rok. Kiedy Mariola powiedziala, ze tez bedzie ostrozna z prezentacja swojego nowego partnera, Kazimierz zdziwil sie, a zarazem ucieszyl, poniewaz sytuacja nagle nabrala jasnosci. Obydwoje mieli nowych partnerów. Mariola wysunela propozycje, aby Kazimierz pierwszy zaprezentowal swoja partnerke, a ona jako matka Julii nie bedzie sie temu przeciwstawiac i takiej postawy oczekuje tez od Kazimierza, kiedy bedzie przedstawiala córce swojego nowego partnera. Panstwo Borewiczowie wspólnie uznali, ze nalezy to zrobic z duza ostroznoscia i wrazliwoscia na reakcje dziecka. Zdecydowali, ze nie beda kontaktowac sie z psychologiem. Spotkanie Kazimierza, Marioli i Edyty wyznaczono na 11 dni po mediacji w nowym mieszkaniu Kazimierza.
Wysokosc alimentów byla kwestia sporna przez kilkanascie minut, poniewaz wiazala sie z podzialem majatku. Kazimierz zgodzil sie na proponowana przez Mariole sume, zastrzegajac, ze w momencie upadku firmy wysokosc alimentów ulegnie zmianie.

Rezultat:
Julia bedzie mieszkala na stale z mama.
Kazimierz bedzie spedzal z Julia jeden ustalony dzien w tygodniu oraz co drugi weekend, co drugie swieta, tydzien podczas ferii zimowych i trzy tygodnie w lecie.
Mariola, Kazimierz i jego nowa partnerka Edyta spotkaja sie wspólnie zanim Kazimierz zaprezentuje Edyte córce Julii.
Kazimierz bedzie postepowal wedlug wszelkich fachowych wskazówek i z odpowiednia delikatnoscia w trakcie prezentowania swojej nowej partnerki Edyty córce Julii.
Mariola przedstawi Julii swojego nowego partnera dwa miesiace po poznaniu przez nia Edyty.
Kazimierz zgadza sie na proponowana przez Mariole wysokosc alimentów. W momencie upadku firmy wysokosc alimentów ulegnie zmianie.

Komentarz:
Mimo chwilowego impasu udalo sie sprowadzic rozmowe w kierunku konstruktywnych rozwiazan. W pracy mediatorów impas i wychodzenie z niego jest waznym i trudnym zadaniem. To w tych momentach domowe rozmowy przeradzaja sie w klótnie, poniewaz w przyplywie emocji trudno jest rozmawiac i szukac konstruktywnych rozwiazan. Osoba z zewnatrz, niezaangazowana w spór, bardzo sie wtedy przydaje.